Skutki podatkowe umowy konsorcium

Umowa konsorcium nie jest umową uregulowaną wprost w Kodeksie cywilnym, czy Kodeksie spółek handlowych. Niektóre normy wspomnianych aktów prawnych mogą jednak kształtować stosunki między członkami konsorcium na zasadzie analogii. Umowę konsorcium nazywa się umową wspólnego przedsięwzięcia. Istotny element współpracy członków konsorcium, aby zrealizować wspólny cel, upodabnia tę umowę do umowy spółki. Współpraca członków konsorcium może jednak przybrać bardzo zróżnicowane postaci. Skutki podatkowe tej umowy będą więc zależały od tego, jaki model konsorcium został przyjęty. W interpretacjach organów podatkowych w tym zakresie brak jednolitości, co nie ułatwia planowania biznesowego.

 

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi indywidualnej porady prawnej. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania porady prawnej w konkretnej sprawie, proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

WIBOR w racie kredytu

Ponieważ obliczanie opłat za korzystanie z kapitału w oparciu o WIBOR w ostatnim czasie stało się przedmiotem żywej dyskusji, w zeszłym tygodniu ING Bank Śląski poinformował, że z jego oferty znikną kredyty hipoteczne oparte na WIBOR-ze. Bank prognozuje, że w pierwszej połowie 2023 r. w jego ofercie pojawią się, w miejsce tych opartych na WIBORze, kredyty o stałym oprocentowaniu, a następnie kredyty oparte na innym wskaźniku (WIRON). W związku z tym, Bank proponuje kredytobiorcom hipotecznym aneksowanie dotychczasowych umów.

Nowy wskaźnik, który ma zastąpić WIBOR, jest ustalany między bankami (podobnie jak WIBOR.) Tymczasem KNF rekomenduje oparcie oprocentowania o wskaźnik WKF, który odzwierciedla rzeczywisty koszt pozyskania kapitału przez banki, w szczególności wynikający z oprocentowania depozytów.

Aktywna polityka banków w zakresie WIBOR wskazuje na to, że roszczenia niektórych kredytobiorców traktują bardzo poważnie.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

 

Pierwokup, czy „pierwonabycie”?

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przepisy o pierwokupie interpretuje się ściśle. W nurt ten wpisuje się potwierdzenie zakazu umownego rozszerzenia prawa pierwokupu nieruchomości na wypadek darowizny.

Sąd Najwyższy potwierdza jednak, że zasada swobody umów dopuszcza umowne zastrzeżenie przez strony uprawnienia do pierwszeństwa zakupienia a nawet innego sposobu nabycia rzeczy (lub praw) na wypadek innej czynności niż sprzedaż. „Uprawienie takie nie będzie jednak ani prawem pierwokupu, ani jego poszerzoną odmianą, lecz stosunkiem umownym samoistnym (swoistym prawem „pierwonabycia”), do którego – ewentualnie – tylko w drodze analogii można by stosować niektóre przepisy o prawie pierwokupu.”

tak cyt. Uchwała SN z 16.2.1996 r., III CZP 10/96.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

Darowizna obciążliwa

Pomimo nie obowiązywania już Kodeksu zobowiązań z 1933 r. w orzecznictwie dopuszcza się tzw. darowiznę obciążliwą. Różni się ona tym od darowizny obciążonej poleceniem tym, że to nie darczyńca obciąża darowiznę ,ale obdarowany zobowiązuje się do zapłaty lub przeniesienia określonych rzeczy lub praw na rzecz osoby trzeciej. Natomiast tej osobie,  która zyskuje status wierzyciela obdarowanego przysługuje wobec obdarowanego roszczenie.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

Środki ochrony prawnej w przypadku wadliwości towaru, usługi lub robót budowlanych, czy remontowych

Jeśli towar jest wadliwy albo usługa lub prace budowlano-remontowe zostały wykonane wadliwie, nabywcy przysługuje szereg środków ochrony prawnej. Wynika to z faktu, że wartość wadliwego towaru lub usługi jest mniejsza niż ich niewadliwych odpowiedników.

W takiej sytuacji nabywcy przysługuje możliwość dochodzenia wykonania umowy zgodnie z jej treścią lub wyrównania uszczerbku majątkowego od sprzedawcy/usługodawcy, jak również nabywca może jednostronnie doprowadzić do sytuacji, w której umowa nie będzie już wiążąca dla stron.

Jeśli towar lub usługa były już wymieniane lub naprawiane, sprzedawca/usługodawca w zasadzie powinien zaspokoić roszczenia pieniężne kupującego, jeśli nie polubownie, to na drodze sądowej przymusowo.

W celu doboru optymalnych środków ochrony prawnej do indywidualnej sytuacji klienta i wyceny reprezentacji, proszę o kontakt telefoniczny lub e-mailowy.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej pomocy prawnej, proszę o kontakt telefoniczny lub e-mailowy.

Znaczne opóźnienie remontu, prac budowlanych lub wykończeniowych

Wielu klientów zastanawia się nad tym, jakie środki ochrony prawnej przysługują im w przypadku znacznych opóźnień remontu, prac budowlanych, czy wykończeniowych?

W praktyce, inwestor często płaci zaliczki w znacznej wysokości, a jedynie zaczyna wykonanie robót, ale nie kończy ich w umówionym terminie.

Warto wiedzieć, że jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem robót tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiający może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła.

Jakie są tego konsekwencje? Wykonawca ma obowiązek zwrócić otrzymane wynagrodzenie. Po wyczerpaniu możliwości polubownego zakończenia sporu możliwe jest skierowanie sprawy na drogę sądową. Wysokość kosztów postępowania sądowego i wynagrodzenie radcy prawnego lub adwokata uzależnione są od wysokości kwoty sporu.

Jeśli Państwo borykają się z tego typu sprawą, można zlecić jej prowadzenie zawodowemu prawnikowi.

W ramach świadczonych usług prawnych skutecznie pomagam zarówno inwestorom, jak też dłużnikom. W celu uzyskania szczegółów oraz wyceny reprezentacji, proszę o kontakt telefoniczny lub e-mailowy.

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej w konkretnej sprawie. Autorka nie odpowiada za wykorzystanie wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub e-mailowy.

Czy możliwy jest zwrot nienależnego vat przez notariusza?

W ostatnich dniach powrócił jak bumerang temat opodatkowania czynności notarialnych podatkiem od towarów i usług. Żaden przepis prawa nie przewiduje, aby do wynagrodzenia za świadczone usługi notariusz mógł doliczać podatek od towarów i usług. Nie oznacza to, że notariusz nie powinien odprowadzać podatku należnego. Powinien, tyle tylko, że podatek należny „VAT” pomniejsza wynagrodzenie notariusza. Zatem jeśli notariusz pobierze opłatę (taksę) maksymalną, to powinna ona zawierać należny podatek od towarów i usług.

Co można zrobić, gdy podatek od czynności notarialnej został już zapłacony nienależnie (dopłacony a nie wliczony)? Niezależnie od tego, jaki podmiot poniósł ciężar podatku – konsument, czy przedsiębiorca, może żądać zwrotu podatku od notariusza. Gdy uzyskanie zwrotu nadpłaconego podatku dobrowolnie nie jest możliwe, pozostaje droga sądowa przed sądem powszechnym.

Konsumenci nabywający usługi od notariuszy są jednak w lepszej sytuacji niż nabywcy innych towarów i usług, którzy posiadają jedynie paragony z kasy rejestrującej na potwierdzenie zakupu. Identyfikacja klientów notariuszy możliwa jest bowiem na podstawie treści aktu notarialnego.

Natomiast błędne określenie podatku od towarów i usług w stosunkach między przedsiębiorcami powoduje też obowiązek skorygowania faktury sprzedaży przez notariusza, a następnie ewidencji sprzedaży i zakupów vat przez strony transakcji oraz deklaracji VAT.

Kwestia możliwości podwyższania wynagrodzenia notariusza o podatek od towarów i usług moim zdaniem wymaga działań legislacyjnych.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie wpisu w konkretnej sprawie. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej

Czy przedsiębiorca może być konsumentem?

Pytanie w tytule wpisu jest podchwytliwe. Odpowiedź na nie wymaga sięgnięcia do definicji konsumenta zawartej w Kodeksie cywilnym. W świetle tej definicji przedsiębiorca nie jest konsumentem. Jednakże w określonych sytuacjach może być traktowany jak konsument. W szczególności z dniem 01 stycznia 2021 r. w związku z wejściem w życie zmiany Kodeksu cywilnego, przepisy dotyczące konsumenta, zawarte w art. 3851-3853, stosuje się do osoby fizycznej zawierającej umowę bezpośrednio związaną z jej działalnością gospodarczą, gdy z treści tej umowy wynika, że nie posiada ona dla niej charakteru zawodowego, wynikającego w szczególności z przedmiotu wykonywanej przez nią działalności gospodarczej, udostępnionego na podstawie przepisów o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

Co to oznacza w praktyce? Niedozwolone klauzule umowne, co do których Kodeks cywilny przewiduje, że nie mają mocy wiążącej wobec konsumenta, taki sam skutek osiągną od 01 stycznia 2021 r. wobec przedsiębiorcy określonego w ww. przepisie.

Wpis ma charakter popularyzatorski. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści zawartych we wpisie w konkretnej sprawie. W celu uzyskania porady prawnej w indywidualnej sprawie proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

W jaki sposób można rozwiązać umowę zawartą na piśmie lub osiągnąć skutek jej rozwiązania?

Pytanie zawarte w tytule wpisu wśród uczestników obrotu prawnego wciąż wzbudza wątpliwości? W szczególności, w praktyce pojawiają się pytania, czy skutek rozwiązania umowy zawartej na piśmie uzależniony jest od zachowania formy pisemnej? Wątpliwości pojawiają się zwłaszcza wtedy, gdy dla zawarcia umowy, czy też jej zmiany, konieczne jest zachowanie formy pisemnej.

Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule wpisu wymaga sięgnięcia do przepisów prawa cywilnego o formie czynności prawnych. Na ich podstawie, od września 2016 r. skutek rozwiązania umowy można osiągnąć wypowiadając taką umowę, odstępując od niej lub rozwiązując taką umowę poprzez, np.: SMS, nagranie wiadomości na pocztę głosową telefonu, post, wpis na stronie www, film zawierający oświadczenie przesłany na telefon drugiej strony umowy itd.

Na tym tle w praktyce mogą występować trudności ze stwierdzeniem oraz wykazaniem, czy oświadczenie woli dotarło do adresata, czy był to właściwy adresat, a także czy adresat oświadczenia woli mógł zapoznać się z jego treścią. Trzymając się ram tematycznych wpisu, które odnoszą się do formy czynności prawnych, trzeba wskazać, że utrwalenie, czy zakomunikowanie („dostarczenie”) oświadczenia woli, a także to, czy konkretna treść jest oświadczeniem woli, są to odrębne zagadnienia. Nie mniej jednak, aby odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do rozwiązania konkretnej umowy, z reguły nie wystarczy odniesienie się do przepisów o formie czynności prawnych, a wymienione powyżej dodatkowe okoliczności mają doniosłe znaczenie prawne.

Wpis ma charakter popularyzatorski. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści zawartych we wpisie w konkretnej sprawie. W celu uzyskania porady prawnej w indywidualnej sprawie proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

Umowa deweloperska

Tematyka umowy deweloperskiej ma doniosłe znaczenie dla wielu osób, zarówno deweloperów, jak i nabywców. W praktyce wątpliwości klientów budzi to, od kiedy nabywają własność lokali mieszkalnych na mocy umowy deweloperskiej bądź umów do niej podobnych. Jednoznaczne określenie chwili nabycia nieruchomości szczególnie przydatne jest dla potrzeb prawidłowego rozliczenia podatkowego takiej transakcji.

Umowa deweloperska to umowa zobowiązująca dewelopera do:

– wybudowania na nieruchomości obiektu budowlanego i dokonania czynności prawnych i faktycznych związanych z oddaniem wybudowanego obiektu do użytkowania,

– jak również do ustanowienia w wybudowanym obiekcie odrębnej własności lokali oraz przeniesienia na nabywcę prawa własności lokalu i praw niezbędnych do korzystania z lokalu. Umowa deweloperska obejmuje również zobowiązanie do przeniesienia na nabywcę ułamkowej części własności nieruchomości wraz z prawem do wyłącznego korzystania z części nieruchomości służącej do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych nabywcy.

Umowa deweloperska może również obejmować podobne do opisanych powyżej zobowiązania związane z wybudowaniem domu jednorodzinnego.

Co do zasady więc własność lokalu mieszkalnego bądź domu jednorodzinnego przechodzi na nabywcę dopiero w chwili określonej w akcie notarialnym wykonawczym do umowy deweloperskiej, zwykle z datą zawarcia umowy o skutku rozporządzającym.

Nie znaczy to, że w każdym przypadku tak właśnie określona jest data nabycia nieruchomości.

Zgodnie z zasadą swobody umów, strony umowy w granicach przewidzianych ustawą mogą modyfikować swoje zobowiązania umowne w stosunku do modelu ustawowego albo zawrzeć umowę innego typu, która jest jedynie podobna do umowy uregulowanej w ustawie.

Sporne jest to, czy deweloperowi powinien przysługiwać tytuł własności do nieruchomości lub przynajmniej użytkowanie wieczyste. Moim zdaniem, taki wymóg nie wynika ani z art. 3 p. 5 ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, ani z art. 22 tej ustawy. W polskim prawie, co do zasady, osoba, która nie jest właścicielem rzeczy, może zawrzeć umowę o skutku zobowiązującym. Taką właśnie umową jest umowa deweloperska. „Niewłaściciel” nie może jedynie skutecznie wywołać skutku rozporządzającego rzeczowej umowy wykonawczej do umowy deweloperskiej.

Wpis ma charakter popularyzatorski. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści zawartych we wpisie w konkretnej sprawie. W celu uzyskania porady prawnej w indywidualnej sprawie proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.