Finansowa odpowiedzialność za brak nadzoru nad boiskiem może przekraczać wartość działki

Jak co roku o tej porze wraca temat uciążliwości spowodowanych przez obiekty, takie jak, np. boiska, czy inne obiekty o przeznaczeniu rekreacyjnym, graniczące z nieruchomościami wykorzystywanymi na cele mieszkaniowe. Często włodarze nie dostrzegają skali odpowiedzialności za korzystanie z obiektu i związanych  z tym kosztów, które mogą przekroczyć nawet wartość działki. Nawet jeśli początkowo decyzja o zlokalizowaniu konkretnego przedsięwzięcia miała służyć czyjemuś dobru, a nie tylko zrobić komuś na złość, to praktyka pokazuje, że uciążliwość boisk dla właścicieli sąsiadujących nieruchomości jest znaczna. W związku z tym skutecznie mogą oni domagać się zadośćuczynienia a nawet odszkodowania. Może to doprowadzić do kosztownych i długotrwałych procesów. Gdy skutki działalności boiska, czy strefy rekreacyjnej, odczuwa większa ilość osób, skutki finansowe nieroztropnych decyzji mogą być dla danej jednostki samorządu terytorialnego większe. W praktyce wynika to głównie z hałasu, braku dbałości o właściwe użytkowanie i czystość, braku właściwego dozoru nad obiektem i osobami, które korzystają z boiska, niezamykaniu obiektu na noc, ale też w szczególności spożywania na obiekcie alkoholu. Na teren sąsiednich nieruchomości mogą również, np. wpadać piłki z boiska,  a każda osoba, która po taką piłkę wybierze się bez zgody sąsiada ryzykuje narażenie się na odpowiedzialność.

Na pytanie, czy budować takie obiekty, odpowiedź brzmi tak, ale rozsądnie i uwzględniając możliwości dozoru i koszty, a także uzasadnione interesy sąsiadów. Jeśli średni koszt ekranu akustycznego wynosi około 1.500 zł za m2, to koszt 40 m2 takiego ekranu to około 60.000 zł. Taki ekran nie chroni jednak w pełni skutecznie sąsiadów od wszelkich uciążliwości. Do tego trzeba więc doliczyć zadośćuczynienia po orientacyjnie (w zależności od rozmiaru naruszenia własności oraz dóbr osobistych) przynajmniej około 10.000 zł dla właścicieli każdej z sąsiadujących nieruchomości (szacując opierając się na orzecznictwie) oraz koszty procesu ponad 4.000 zł od każdej z sąsiadujących nieruchomości (przyjmując, że roszczenie wynosi 10.000 zł). Podkreślenia wymaga jednak, że naruszenie spokoju sąsiadów po uzyskaniu zadośćuczynienia może się nie skończyć, co otwiera drogę do kolejnych procesów. Ponadto uwzględnienia wymagają koszty stałe utrzymania i konserwacji obiektu, a także utrzymania czystości, np. opróżniania koszy na śmieci, koszenia trawy, usuwania liści jesienią, połamanych gałęzi, usuwania szkód spowodowanych przez zwierzęta,  itd.

Jeśli więc, np. gmina nabyła nieruchomość rolną za kilkadziesiąt tysięcy złotych i chciałaby ją przeznaczyć na cele rekreacyjne, zmuszona jest uwzględnić interes sąsiadów. W przeciwnym razie naraża się na znaczne koszty, a decydenci ryzykują odpowiedzialność za nieracjonalne gospodarowanie zasobami.

Moja kancelaria oferuje usługi reprezentacji właścicieli pokrzywdzonych przez naruszanie ich własności oraz dóbr osobistych niejako związanych z wykonywaniem własności nieruchomości mieszkaniowej, takich jak ochrona życia prywatnego, bezpieczeństwa miejsca zamieszkania oraz spokojnego korzystania ze swojej własności.

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady prawnej w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.