WIBOR w racie kredytu nielegalny?

Gospodarstwom domowym coraz trudniej udźwignąć wzrastające raty kredytów w złotówkowych. W związku z tym wiele osób występuje z powództwami, które zmierzają do pominięcia wskaźnika WIBOR przy określaniu wysokości raty kredytu.

Tytułowe pytanie zyskało na aktualności za sprawą postanowienia Sądu w Katowicach zabezpieczającego powództwo poprzez zawieszenie pobierania odsetek obliczanych w oparciu o wskaźnik WIBOR.

Takie postanowienie potwierdza pośrednio, że powództwo nie jest oczywiście bezzasadne. Podkreślenia wymaga jednak, że o udzielenie ochrony prawnej może wystąpić nie tyle osoba, której rzeczywiście uprawnienie przysługuje, ale także osoba, która twierdzi, że uprawnienie posiada. Celem postępowania zabezpieczającego było zapewnienie skuteczności przyszłego orzeczenia. Postanowienie Sądu w Katowicach, jakkolwiek korzystne dla kredytobiorców, nie zmienia faktu, że na ostateczne stanowisko sądów (obu instancji) co do legalności obliczania rat kredytów w oparciu o wskaźnik WIBOR trzeba będzie jeszcze poczekać.

Niemniej jednak według Kodeksu cywilnego granice swobody umów wyznaczają ustawy i zasady współżycia społecznego, a zasada nominalizmu przełamana jest waloryzacją w określonych przypadkach. Wysokość świadczenia pieniężnego może zostać ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Obecnie sporne jest co może być takim miernikiem. Otwartym pytaniem pozostaje, czy wskaźniki typu WIBOR w istocie niwelują jedynie zmianę siły nabywczej pieniądza, czy też wpływają na istotę świadczenia i jak znaczący jest ten wpływ, a także jak precyzyjnie na etapie zawierania umowy powinna zostać określona wysokość świadczenia pieniężnego lub sposób jego obliczenia. Niewątpliwie kwestie te nie są wyczerpująco uregulowane w przepisach prawa, co powoduje, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Sądów.

 

Wpis ma charakter popularyzatorski i nie stanowi porady w konkretnej sprawie. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści wpisu. W celu uzyskania indywidualnej porady prawnej proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.

Utracona przyjemność z urlopu

Czy przyjemność z urlopu jest dobrem osobistym, które podlega ochronie? W tej kwestii orzecznictwo nie jest do końca jednolite. Jednakże nie zmienia to faktu, że za utraconą przyjemność z urlopu przysługuje ekwiwalent pieniężny. Oczywiście nie chodzi o subiektywne odczucie konsumenta, że nie bawił się tak dobrze, jak by tego oczekiwał. W zakresie formułowania roszczeń konieczny jest rozsądek oraz wskazanie zobiektywizowanych okoliczności, które negatywnie wpłynęły na wykonanie umowy przez organizatora usługi turystycznej. Trzeba również dysponować dowodami, że takie okoliczności wystąpiły. Przesłanki odpowiedzialności organizatora usług turystycznych określa obowiązująca od 1 lipca 2018 r. ustawa z 24 listopada 2017 r. o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która transponuje dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2015/2302/UE z dnia 25 listopada 2015 r. w sprawie imprez turystycznych i powiązanych usług turystycznych, zmieniająca rozporządzenie (WE) nr 2006/2004 i dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE oraz uchylająca dyrektywę Rady 90/314/EWG. Wspomniana ustawa przewiduje, że podróżnemu przysługuje odszkodowanie lub zadośćuczynienie za poniesione szkody lub krzywdy, których doznał w wyniku niezgodności podróży (art. 50 ust. 2 zdanie 2). Regulacja ta ma podstawowe znaczenie dla obu stron umowy o świadczenie usług turystycznych, zarówno dla konsumenta jak i dla organizatora.

 

Jeśli spodobał Ci się wpis, możesz go zalinkować. Wpis ma charakter popularyzatorski. Autorka nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie treści zawartych we wpisie w konkretnej sprawie. W celu uzyskania porady prawnej w indywidualnej sprawie proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy.